NOTHING
Wszystko wokół mnie wiruje...
Codzienna gonitwa myśli ...
Czuję pustkę ale przecież Ty jesteś nadal nic się nie zmieniło.
NIC?
Czyżby na pewno? Nie wydaje mi się straciłam moją baterie moją energie, nadzieje.
Straciłam kogoś jedynego kogoś niezwykłego.Byłaś a w zasadzie nadal jesteś jak siostra mimo że nadal ze sobą rozmawiamy to za każdym razem sprawia mi to ogromny ból. Chodź co by się dziwić mamy tyle wspomnień tyle lat przeżytych razem, wspólnych upadków ale i zwycięstw.
A teraz pozostała tylko pustka...
Milczysz i ja też Milczę i to milczenie mnie zabija, tak powoli każda cząstka mnie zostaje opętana poczuciem samotności i wymiera, staje się niczym. Jak można być tak blisko siebie a zarazem tak daleko?
Chyba zrozumiałam dlaczego nie radzę sobie z życiem przecież to ty byłaś motywacją dawałaś nadzieje byłaś ze mną w każdy dzień mimo że się nie widziałyśmy.
Niewielu ludzi może powiedzieć że ma prawdziwego przyjaciela,
przyjaciel to osoba która pozostaje bez względu na okoliczności, nawet wtedy kiedy wszyscy odchodzą.
Przyjaciela nie musimy codziennie widywać ale świadomość że jest daję motywację do działania i pomaga żyć.Więc jak mam żyć ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz